*POV Justin*
Na pewno Collyn zrobił to, żeby mnie wkurzyć a poza tym był wstawiony. Choć podświadomość mówiła mi, ze mimo wszystko powinien spytać Jessie. A jeśli to prawda przecież ja ją kocham i ona mnie tez to nie mogłaby mi tego zrobić. Postanowiłem, ze poczekam aż się wykapie.
*POV Jessie*
Musiałam zejść na dół i udawać ze nic się nie stało mam nadzieje, ze Justin mnie o to nie zapyta.
*POV Justin*
Siedząc na kanapie usłyszałem kroki na schodach, wyłączyłem telewizor i wstałem.
-Jessie dzwonił Collyn i powiedział mi, ze się z nim przespałaś, czy to prawda? -spytałem zdenerwowany.
Nie odpowiedziała na nie tylko spuściła głowę po czym zaczęła cicho płakać.
-Jessie czy to prawda?
Znów zero reakcji, wykurzyłem się.
-Jessie do cholery to prawda?
-Tak Justin to prawda ale byłam nietrzeźwa nie wiedziałam, ze idę z nim do lóżka.
-O ja pierd... -weszłam mi w słowo
-Justin proszę nie złość się ja tego nie chciałam.
-Tak na pewno nie okłamuj mnie ty dziwko jak mogłaś?!
-Justin ale ja cię kocham!
-Gówno prawda gdybyś mnie kochała nie przespałabyś się z tym fagasem! -wykrzyczałem wkurzony jak cholera
-Ale Justin..
-Nie ma żadnego ale, od początku wiedziałem, ze relacja miedzy tobą a Collynem jest dziwna a teraz proszę nie ma mnie w pobliżu i tworzycie świetną parę, zastanawia mnie do czego ja ci jestem potrzebny!
Nie czekaj chwili dłużej poszedłem na górę wziąłem torbę wrzuciłem do niej swoje ciuchy i kosmetyki, nie mogłem dłużej tu przebywać.
-Justin proszę wybacz mi. -powiedziała zapłakana
-Zdradziłaś mnie rozumiesz?!
-Kochanie proszę...
-Nie mów tak do mnie, myślałem, ze jeszcze nie jesteś gotowa o zdarzeniu z przeszłości a tu proszę idziesz z tym dupkiem do łóżka, nie no masz racje to nic takiego!
-Justin to nie tak...
-Nie chce tego słuchać -mówiąc to założyłem buty, wziąłem kurtkę i wyszedłem trzaskając drzwiami.
Na podjeździe nadal stal mój samochód otworzyłem go auto pilotem i odjechałem do swojego domu.
*POV Jessie*
Zostawił mnie.
No i mamy kolejny rozdział krótki ale mam nadzieje, ze jutro pojawi się następny. Prawda wyszła na jaw. Pewnie myślicie dlaczego Jessie nie skłamała nie chciała brnąć w kłamstwo, za bardzo go kocha ale czy on jej wybaczy?
PS. Dziękuję wszystkim za tak dużą ilość wyświetleń ☺
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz