Look at all the choices, the choices in this world

Look at all the choices, the choices in this world
Look at all the choices, the choices in this world

wtorek, 25 marca 2014

Rozdzial 15

*POV Justin*
Obudzil mnie rano hałas, zauwazylem ze Jessie nie ma obok mnie, wiec zaczalem wolac.
-Kotku gdzie jestes?
Nic, nie slychac było odpowiedzi, wiec zszedłem na dol. Nikogo tam nie było i wtedy pomyslalem (pewnie poszla do pracy) poszedłem znow na gore wziac prysznic.

*POV Jessie*
Uslyszalam jak Justin mnie wola co oznaczalo, ze już nie spi. Zaczelam uwijac się z praca po cichu poszlam do pokoju obok zamykanego na klucz sprawdzić czy wszystko jest gotowe. Po sprawdzeniu postanowiłam, aby nie wzbudzać podejrzeń Justina gdzie mogę być. Po wyjściu z pokoju w którym się znajdowałam zamknelam go na klucz i może się wydac to dziwne ale klucze sa tak male ze nosze je na szyi jako zawieszki, co lepsze wszyscy myśleli, ze tak wlasnie jest. Wyszlam i skierowałam się do kuchni, w domu byla zupelna cisza oprócz szumu wody z czego moglo wynikac, ze Justin bierze prysznic. Zaczelam robic nalesniki na sniadanie, po paru minutach kiedy naleśniki były już usmażone slyszalam jak Jus schodzi po schodach, wiec się odwrocilam był ubrany w czarne spodnie z niskim krokiem no i nie miał koszulki przez co patrzyłam się na niego dluzej. Podszedl do mnie witając się całusem.
-Gdzie bylas kotku? -spytal
-W pokoju na dole -odpowiedziałam z uśmiechem
-Wolalem cie czemu nie odpowiedzialas? -spytal zdzwiony
-Oh miałam słuchawki na uszach -stwierdziłam
Wiem, ze go oklamalam ale co mogłam zrobić? nie mogę mu wyznac teraz prawdy.
-No okej -odpowiedział usmiechajac się
Siedlismy do stolu, aby zjeść nalesnki które przygotowałam. Po kilkunastu minutach posprzatalismy po sobie po czym Justin poszedł ogladac TV chciałam się wymknąć, aby jeszcze raz sprawdzić czy wszystko jest w porządku.
-Jes! -krzyknal Justin
-Tak? -spytałam
-Masz mi cos do powiedzenia? -spytal poważnie
-Ale o co ci chodzi? -spytałam zdziwiona
-Widzialem sms w twoim telefonie. ponieważ zostawilas telefon, masz kogos?
-Justin no co ty tylko ciebie kocham i co takiego było w tym sms'e? -zapytałam z rekoma skrzyżowanymi na piersiach.
Wyciagnal ze swojej kieszeni mój telefon i przeczytal sms.
-"Nie spoznij się dzisiaj na spotkanie, do 19:00 Jessie ;) "
-To jest niespodzianka dla ciebie, ponieważ zabieram cie dziś o 19:00 w pewno miejsce -usmiechnelam się
-Oh nie wiedziałem, przepraszam -powiedział z mina szczeniaczka
-Oj głuptasie -mowiac to pocalowalam go w czolo
Usiedlismy na kanapie ogladajac TV. Po paru godzinach spojrzałam na telefon.
-Kurcze już 18:00! -wykrzyknelam
Justin wylaczyl telewizor i poszedł na gore się ubrać ja natomiast poszlam do moich tajemnych pokoi. Ubralam się w skorzane spodnie, biale supry i biala koszulke natomiast wlosy zwiazalam w wysoki kucyk. Wychodzac z pokoju zamknelam go i skierowałam się do drzwi glownych Justin już na mnie czekal wiec wzielam niewielka torbe tylko po to. aby schować telefon i kluczyki. Zamknelam dom, a Justin zaczal kierowac się do mojego ferrari.
-Kotku dzisiaj nie jedziemy tym autem -powiedziałam
-Jak to? -spytal
-Dzisiaj jest specjalny dzień, wiec jedziemy moim autem na specalne okazje -mowiac to usmiechnelam się
-Okej -odpowiedział
Podeszlam do garażu otwierając go i samochod autopilotem. Justin stal zdziwiony jak przypuszczam tym, ze mam takie auto.
 
-Kotku wsiadasz? -spytałam lekko smiejac się z jego reakcji
-Oh tak, tak -mowiac to usiadl na miejsce pasażera
Odjechalam spod domu i wjechałam na droge prowadzaca w miejsce w którym mam się spotkać z Tonnym. Chcac nawiazac rozmowe po drodze odezwałam się.
-Jak ci się podoba moje Audi Justin? -spytałam
-Jest swietne -odpowiedzil
Usmiechnelam się i wlaczylam radio, dalsza droga minela nam na spiewaniu piosenek. Wkoncu dotarliśmy na miejsce po Justinie było widać zdziwienie.
-Kotku gdzie my jesteśmy?
 
No i mamy następny rozdzial, jest dlugi specjalnie na zyczenie Ali :* do następnego ;)
 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz