Look at all the choices, the choices in this world

Look at all the choices, the choices in this world
Look at all the choices, the choices in this world

piątek, 14 marca 2014

Rozdzial 8

Siedzac dluzszy czas na kanapie słowa krazace po moich myślach zastanawialy mnie coraz bardziej, nagle jedna zagubiona lza splynela mi po policzku wytarłam jareka i ktoś przytulil moja glowe do swojego torsu.
-Będzie wszystko dobrze -oznajmil
-Nie wiem czy będzie -odpowiedziałam
Wstalam i przytuliłam się do niego, najbardziej w tej chwili potrzebowałam zrozumienia.
Nagle Ross się odezwal.
-Wiem, ze to nie odpowiedna chwila ale...
-Co? -zapytałam
-Kocham cie. -odpowiedział mocniej mnie przytulając
-Co się z wami dzieje jak nie Justin to ty -oznajmiłam
-On ci to powiedział? -zapytal zaskoczony
-Tak, dal mi czas na zastanowienie się do jutra -odpowiedzialam˛
-Ja tez mam dac ci czas? -spytal
-Ross jesteś dla mnie najlepszym przyjacielem trochę jak brat ale nic poza tym -oznajmiłam
-Dobrze rozumiem to -odpowiedział
-Nie jesteś na mnie zly? -spytałam
-Nie. -mowiac to usmiechnal się
Poszlam na gore do łazienki przemyc  twarz woda, po paru minutach gdy schodziłam schodami uslyszalam rozmowe Rossa stala na schodach sluchajac i nie mogłam uwierzyc własnym uszom
"Sluchaj wiem co jej powiedziales wczoraj i wiedz ze ja czuje to samo do niej, wiec się odczep ona i tak cie nie kocha"Weszlam do pokoju a on stal z telefonem w reku po czym powiedział.
-Musze uciekać już, pa -dal mi buziaka w policzek i poszedł
-Do zobaczenia -powiedziałam
Z rozmowy można było wywnioskować, ze rozmawial z Justinem. Usiadlam przed telewizorem, aby poogladac TV. Po paru godzinach poczułam zmeczenie, poszlam na gore do łazienki i wyszłam ubrana już w pizame. Kladac się uslyszalam ze ktoś halasuje na dworze i krzyczy moje imie wyszłam na balkon i zdziwiłam widzac kto stoi na moim trawniku.

Kolejny rozdzial :D dzięki za wyświetlenia to motywuje ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz