Stalam tak kilka minut wkoncu odezwałam się zdziwiona.
-Justin? -zapytałam
-Jessie? -odpowiedział z lekkim uśmiechem na twarzy
Nagle odezwal się Mike
-Nie wiem skad się znacie ale zaczynajmy bo czas mija a pracy nie ubywa.
Przez pare godzin Justin stal przed mikrofonem ze słuchawkami na uszach i spiewal piosenki które zapisywałam po czym dodawałam do nich efekty dzwiekowe. Czas plyna w ciężkiej pracy a ja i Justin nie mielismy nawet chwili porozmawiać, nagle Mike oznajmil nam ze skonczylismy. Wyrobilismy się przed czasem, wiec zaczelismy się zbierac do wyjścia ze studia wtedy Jus zawolal.
-Może ty bys nam cos zaspiewala? -spytal ze swoimi słynnymi oczkami szczeniaczka
-Ale ja nie umiem. -oznajmiłam
Do rozmowy wtracil się Mike.
-Jak to nie umiesz bez przerwy cos spiewasz. -patrzyl się na mnie z uśmiechem
Justin potrzyl się na mnie wzrokiem mowiacym"on na pewno ma racje", wtedy powiedziałam.
-Ok, niech wam będzie
Podeszlam do mikrofonu zalozylam słuchawki Mike zapytal się jaka piosenke chce, ponieważ nie bylam zdecydowana poprosiłam aby sam wybral po chwili w słuchawkach pojawily się pierwsze dzwieki piosenki Justina- Nothing like us. Po zaśpiewaniu zauwazylam ze Justin ma zaszkolne oczy wiec podeszłam i przytuliłam go po przyjacielku, a on mnie. Była już godzina 13:00, wiec moja praca dobiegla końca. Justin zaproponowal abym poszlam z nim na kawe i wtedy przypomniało mi się, ze bylam już z kim umowiona. Wychodzac z Justinem z budynku dostrzegłam Rossa, podszedł do mnie dając mi buziaka w policzek na powitanie, a ja oddalam mu również tym samym.
-Hej, umowilismy się na kawe pamiętasz? -zapytal ze zdziwieniem
-Hej, tak pamiętam. -odpowiadając puscilam mu oczko na znak ze wszystko jest dobrze
-Ross to mój dobry znajomy Justin. -dodałam szybko.
-Tak wiem twój idol. -mowiac to usmiechnal się do mnie
Justin sluchal tylko naszej rozmowy, widać było ze cos bardzo go w myślach nie pokoilo. Nagle odezwal się.
-Musze już leciec.
Wtedy zaczal isc w strone swojego samochodu w którym już siedzieli ochroniarze. Krzyknelam tylko.
-Justin zaczekaj!
Ale on nie sluchal, lecz zanim wsiadł do samochodu odpowiedział.
-Może zadzwonię wieczorem.
Po tych słowach usłyszeliśmy glosny pisk opon.
Nie wiedziałam czemu tak się zachowal i wtedy odezwal się Ross.
-A jego co ugryzło? -spytal zdziwiony.
-Nie wiem, ale wiesz dzisiaj jakos nie mam ochoty na kawe, może pojedziemy do mnie? -zapytałam wciąż myslac o zachowaniu Jusa.
-Ok obejrzymy jakas komedie. -odpowiedział usmiechajac się.
Ruszylismy w strone mojego samochodu. Cala droga minela nam w ciszy ja rozmyslalam o zachowaniu Justina, a Ross tez najwyraźniej o czyms rozmyslal. Kiedy dotarliśmy do domu zaparkowalam samochod i otworzyłam drzwi Ross usiadł na kanapie szukając filmu, wiec poszlam się przebrać. Weszlam do garderoby, wybrałam szorty i bokserke, następnie poszlam do łazienki się przebrać. Po kilku minutach wyszłam z łazienki przebrana, siegnelam po iphon'a i zadzwoniłam do Justina, pierwszy sygnal, drugi, trzeci i nic. Zeszlam na dol slyszac jak Ross mnie wola, gdyż wybral już film. Usiadlam obok niego na kanapie i zaczelam ogladac film. Po paru godzinach oglądania nie jednego lecz wielu filmow jak się później okazalo. Nagle zadzwonil mój telefon wiec poszlam na gore, aby odebrać.
-Halo? -zapytałam
-Hej. -powiedział Justin
-No hej. -odpowiedziałam ciesząc się ze zadzwonil
-Sluchaj moglbym do ciebie wpaść teraz, musimy pogadać.
-Dobrze wpadaj.
-Zaraz będę.
Po tych słowach rozlaczyl sie, odlozylam telefon i zeszłam na dol.
-Jest już ciemno, wiec ja będę zmykal do domu. -powiedział Ross
-Dobrze. -odpowiedziałam
Odprowadziłam go do drzwi, wychodząc przytuliliśmy się po przyjacielsku na pożegnanie, po czym wyszedł. Stojac przed drzwiami zauwazylam, ze Justin wlasnie parkuje samochod. Minal się z Rossem i wszedł do srodka. Zamknelam drzwi, Justin stanal do mnie przodem i powiedział.
-Musimy porozmawiać o bardzo ważnej sprawie.
Jest następny rozdzial ;) ciekawe o czym Justin chce porozmawiać z Jessie. Chcialabym podziekowac Oli, Ali i Oli, moje wariatki :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz